Składniki:
- 150 g słoniny
- 150 g wędzonego boczku
- 1 duża cebula
- 100 g papryki słodkiej mielonej
- 3 litry wody
- 4 kostki rosołowe (ja użyłam Bio-kostek - warto się w takie zaopatrzyć, by niepotrzebnie nie aplikować sobie glutaminianu itp)
- 2 puszki pomidorów pokrojonych bez skórki lub jeden 500 ml przecier z kartonika (lub najlepiej domowe pomidory obrane i skrojone)
- 1 kg dobrej wołowiny
- 1 kg wieprzowiny (może być też w całości na wołowinie)
- 4 ząbki czosnku
- 1-2 marchewki
- 1-2 korzenie pietruszki
- większy kawałek selera
- 3-4 papryki kolorowe
- 4 duże ziemniaki
- 2-3 puszki fasoli czerwonej
- sól i przyprawy do smaku
- w oryginale łyżka pasty gulaszowej węgierskiej (ja nie zawsze dodaję, ponieważ zazwyczaj jest to obiad rodzinny, więc niekoniecznie u mnie musi być bardzo pikantnie)
- zamiast pasty bardzo dobrze sprawdza się dodanie węgierskiej kiełbasy paprykowej
Wszystkie składniki kroimy w kostkę. Nad rozpalone ognisko wieszamy nasz kociołek, dodając na początek słoninę do zeszklenia. Następnie boczek i cebulkę. Gdy cebula jest przeźroczysta wsypujemy paprykę, aż do skarmelizowania. Zalewamy wodą, dodajemy kostki i pomidory.Gdy całość się zagotuje dodajemy mięso i gotujemy pół godziny do 45 minut (mieszając co jakiś czas), aż mięso zmięknie. Następnie dodajemy warzywa (bez fasoli) i pozostawiamy aż będą ugotowane. Na koniec doprawiamy oraz dodajemy fasolę. Podajemy z ulubionym pieczywem.