Obiecuję podmienić fotkę, jak będę robiła go następnym razem :) Piekąc z jabłek z mojego ogrodu nie udało mi się uchwycić jego pięknej warstwowej formy...
Składniki:
- 500g mąki
- 100g cukru drobnego
- 250g masła
- 2 żółtka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 4 kg jabłek (najlepiej szara reneta i z takich to właśnie upiekę następnym razem ;) )
- cytryna do skropienia jabłek
- 4 łyżki drobnego cukru
- paczka mielonego cynamonu
Wszystkie składniki ciasta posiekać w malakserze. 1/3 ciasta zebrać bez ugniatania (sypie - z malaksera) i wstawić w miseczce na godzinę do zamrażalki. Blachę (25x35) natłuścić. 2/3 ciasta wyłożyć na spód blachy i wstawić
na godzinę do lodówki.
Piekarnik nagrzać do 160 stopni. Obrane jabłka pokroić w
cieniutkie plasterki (najprościej robotem kuchennym). Jabłka skropić sokiem z cytryny. Układać na schłodzonym cieście warstwami, posypując każdą warstwę cynamonem i cukrem. Na
wierzch wysypać ciasto z zamrażalki. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 50-60 minut na
złoto.
Idealna zarówno na ciepło i na zimno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz